czwartek, 25 stycznia 2018

ANNI zamiast PKB?

Jedną z wad PKB jako miernika dobrobytu może być to, że nie odejmuje on amortyzacji. Moglibyśmy posłużyć się więc Produktem Narodowym Netto (PNN), który odejmuje amortyzację. Zamiast tego możemy posłużyć się też wskaźnikiem o nazwie Adjusted net national income (ANNI) podawanym przez Bank Światowy. Nie jest to dokładnie to samo co PNN, ale może spokojnie stanowić jego aproksymację, bo:

ANNI = PNB - Zużycie aktywów trwałych - Wyczerpanie aktywów naturalnych (energia, minerały, lasy, drewno). W sumie można powiedzieć, że:
ANNI = PNN - wyczerpanie aktywów naturalnych.

Najpierw porównamy ogólnie jak się kształtuje ANNI na tle PKB w latach 1996-2016. Dane ANNI dla 2016 nie są jeszcze podane. W dalszej analizie użyłem ANNI per capita (constant 2010 US$) i odpowiednio GDP per capita (constant 2010 US$):




Dostrzegamy, że różnica w ciągu 20 lat znacznie wzrosła: jeśli PKB rośnie procentowo, to i amortyzacja musi rosnąć procentowo.

Na kolejnym wykresie pokazałem roczne zmiany procentowe ANNI i PKB:


Roczne tempa zmian są do siebie bardzo zbliżone, więc na tym poziomie nie ma znaczenia którą wielkość analizujemy.

Poniżej porównałem procentowe zmiany ANNI Polski, UE i USA:



Nasz kraj wyraźnie prowadzi. Następnie przeanalizujemy stosunek ANNI do GDP w tych samych regionach:







Tutaj nasuwają się 4 wnioski:
1) Średnia dla Polski wyniosła nieco ponad 84% i jest to podobna wartość do PNN / PNB ( wg GUS w każdym roku wynosi ok. 88%). 
2) W roku 2015 mieliśmy najwyższy od 20 lat poziom ANNI do PKB. Można się spodziewać, że w najbliższych latach wróci do średniej.
3) Mamy zbliżoną średnią do UE, jednak ANNI UE znajduje się obecnie w kryzysie i jest poniżej średniej. Kontrastuje to z wartością naszego kraju.
4) USA okazuje się mieć najlepszy stosunek ANNI do PKB. Średnia historyczna wynosi prawie 86% i w dodatku ostatnio jest znacznie powyżej średniej.

Załóżmy, że amortyzacja rośnie ciągle w tym samym tempie. Jeśli ANNI/GDP zaczyna spadać, to znaczy, że "realne dochody" rosną coraz wolniej. Takie ryzyko rośnie oczywiście wtedy, gdy wskaźnik znajduje się powyżej średniej. Obecnie taka sytuacja ma miejsce w przypadku Polski i USA.

Źródło:
1. http://stat.gov.pl/;
2. https://data.worldbank.org/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz